master - 2010-04-18 23:34:40

Cierpienie jest nie do opisania. Zbudowane na bazie mieszanki lêku i agresji szarpie cz³owieka na ró¿ne strony. Rozsadza g³owê, otêpia, dusi w gardle. Nie pozwala spaæ, odbiera zmys³y. Wci±ga w czelu¶æ wype³nion± przera¿aj±c± samotno¶ci±. Odbiera nadziejê i sens ¿ycia. Gdy cierpienie przekracza si³y, jakimi cz³owiek dysponuje, dochodzi do próby samobójczej.

Najm³odszy samobójca, z jakim mia³am do czynienia, mia³ sze¶æ lat. By³o to przed wielu laty. Dzi¶ jestem przekonana, ¿e ten ch³opiec mia³ depresjê.

Jakie pod³o¿e ma ta choroba? Geny, problemy w rodzinie, zbyt trudne prze¿ycia?

Mo¿na wyró¿niæ trzy g³ówne czynniki, które maj± wp³yw na to, czy zachorujemy.

Pierwsze dwa to podatno¶æ biologiczna i zaburzenia czynno¶ci neuroprzeka¼ników.

A trzeci czynnik?

To czynnik ¶rodowiskowy - jedyny, na który mamy realny wp³yw. Pierwszy kontakt, jaki nawi±zujemy, to zwi±zek z matk±, potem nasz ¶wiat siê rozszerza. Pojawia siê ojciec, rodzeñstwo, dziadkowie, koledzy. Z ka¿d± z osób, które stan± na naszej drodze, nawi±zujemy jakie¶ relacje, które przek³adaj± siê na nasze emocje. Najwa¿niejsze dla budowania stabilnej, zdrowej psychiki s± zwi±zki z najbli¿szymi budowane od niemowlêctwa. Poczucie blisko¶ci i wsparcie, jakie daje cz³owiekowi 'zdrowa' rodzina, powoduje, ¿e ma szansê wyj¶æ obronn± rêk± z pó¼niejszych meandrów ¿ycia.
Czy w tym w³a¶nie czynniku nale¿y szukaæ przyczyn epidemii depresji w¶ród najm³odszych?

Wiek XX to dynamiczna zmiana modelu rodziny. Jest mniej dzieci, znikaj± rodziny wielopokoleniowe. Matki pracuj± zawodowo. Paradoksalnie, to, ¿e mamy coraz wiêcej mo¿liwo¶ci, powoduje, ¿e koncentrujemy siê na zdobywaniu, chcemy mieæ coraz lepsze ¿ycie. Dzieje siê to, niestety, kosztem dzieci, które jako jednostki najs³absze trac± na tym najwiêcej. Czêsto nie maj± do kogo siê zwróciæ z problemami, których nie potrafi± rozwi±zaæ. Rodzice nie maj± dla nich czasu. Jednocze¶nie wymagaj± od dzieci coraz wiêcej i coraz szybciej wystawiaj± je do wy¶cigu szczurów.

GotLink.pl