minimini - 2011-08-25 01:32:26

Wiêkszo¶æ dziewcz±t, z którymi rozmawia³am, z niedowierzaniem przyjmowa³o pochwa³y i komplementy. Sk³onne by³y do u¿ywania negatywnych okre¶leñ w stosunku do siebie. Jednocze¶nie oczekiwa³y akceptacji i aprobaty wobec swoich zachowañ, wygl±du, postêpów w leczeniu, nauce. Ju¿ jako dziewczynki czu³y siê one niepewnie najpierw w rodzinie, w której nie by³y akceptowane, a potem w przedszkolu i szkole. Z trudem nawi±zywa³y kontakty z rówie¶nikami, a pochwa³y i komplementy obcych ludzi uznawa³y za przesadzone i fa³szywe. Wyj±tek stanowi³y oceny w nauce, poniewa¿ by³y one okupione solidn± prac±, czyli zgodne z filozofi±; „Jak sobie zapracujê to zas³u¿ê na nagrodê i akceptacjê”. Tak± postawê reprezentowa³a wiêkszo¶æ badanych przeze mnie osób cierpi±cych na anoreksjê. Oto niektóre, charakterystyczne wypowiedzi:

Edyta: „(...) Trudno uwierzyæ, ¿e jest siê ³adnym, mi³ym, dobrym, je¶li nikt w rodzinie ci tego nie mówi³. Ja to my¶la³am sobie tak - Bo¿e, jaka muszê byæ strasznie brzydka, g³upia i z³a, je¶li nawet moi najbli¿si mnie nie chwal±. By³o dla mnie wobec tego jasne, ¿e tym bardziej nie pokocha mnie nikt obcy (...)”

GotLink.pl