Zaburzenia odżywiania forum, leczenie, przyczyny, artykuły, blog, definicja, profilaktyka, pomoc, terapia, anoreksja i bulimia

Zaburzenia odżywiania, anoreksja, bulimia, inne zaburzenia psychiczne.

#1 2011-08-25 01:38:33

minimini

Administrator

Zarejestrowany: 2010-03-24
Posty: 69
Punktów :   

w okazywaniu ciepła i akceptacji

Agnieszka: „(...) W ogóle w naszym domu rodzice jakby podzielili się rolami. Mama była od głaskania, nagradzania i pocieszania, a ojciec od zakazów, surowego wychowania i karania. Mama od dziecka oklejała nam ojca etykietkami i w końcu właśnie takim go wiedzieliśmy. Baliśmy się go, bo miał być zły, nerwowy, złośliwy, agresywny, egoistyczny, bez uczuć, tolerancji i zrozumienia. Tata pracował, a z mamą byliśmy całe dnie. Ona nas karmiła, tuliła, wysłuchiwała (wręcz ciągnęła za język, zawsze musiała wiedzieć wszystko). Wierzyliśmy jej. Teraz widzę, że nie zawsze mówiła prawdę. Po prostu chciała nas mieć tylko dla siebie. Ojciec zarabiał pieniądze, ale to ona była najlepszą matką. Wydawało jej się, że zastąpi nam nawet ojca. Szkoda mi taty. Wracał z pracy, też w niedzielę i święta, i traktowany był w domu jak gość. Zawsze obcy. Poza tym mama nigdy nas nie karała. Od ojca tego wymagała, bo mówiła, że to męska sprawa. Nawet podpuszczała go na nas, a potem tuliła, gdy on nie widział (...)”

Dagmara: „(...)Wiem, że moja rodzina nie jest taka, jak być powinna. Przede wszystkim dlatego, że tata pije, ale i tak daje mi więcej miłości niż mama. To nie jest zły człowiek. On jest po prostu bardzo nieszczęśliwy. A to wszystko moja wina, bo niby nie prosiłam się na świat, ale jednak pokrzyżowałam plany rodzicom. Znając moja mamę to dziwię się, że nie pozbyła się problemu i mnie nie usunęła. Ale nie. Dziwne. Za to usunęła mnie psychicznie. Niby jestem, ale tak jakby mnie nie było. To znaczy troszczy się, ale to tata potrafi mnie przytulić, nie ona. Ona nie potrafi nikogo i niczego kochać. To przez nią tata pije (...)”

Aż 9 rodzin zgodnie oceniło poziom akceptacji, a w pozostałych rodzinach wahania są jednopunktowe. Najwyższe - maksymalne wyniki uzyskali członkowie rodziny Marity deklarując bardzo wysoki poziom akceptacji w rodzinie. W rodzinie Majki i Emilki rodzice ocenili poziom akceptacji wobec córki jako wysoki, co potwierdziły dziewczęta, oceniając tę kategorię badawczą na tym samym poziomie. Te trzy rodziny znacznie różnią się od pozostałych w okazywaniu ciepła i akceptacji, co potwierdzają również moje obserwacje i przykłady wypowiedzi dziewcząt:

Emilia: „(...)Moja rodzina jest dobra. Mam wspaniałą mamę i tatę. Zawsze o mnie dbali. Jak byłam mała to się ze mną bawili - najczęściej to z mama bawiłam się lalkami w dom, a z tatą to grałam w piłkę, jeździłam na rowerze, albo się po prostu wygłupialiśmy. Takie tam łaskotki i inne. Lubiłam tez jeździć nad morze. Tata uczył mnie pływać a z mamą zbierałam bursztyny (...)”

Marita: „(...)Rodzina oszalała na moim punkcie. Rozpieszczali mnie bardzo wszyscy - i rodzice i kuzyni i ciotki i wujkowie. Uwielbiałam wszystkie rodzinne zjazdy, bo wszyscy się mną zachwycali, dostawałam masę prezentów. Cały świat kręcił się koło mnie. Dorośli, bliscy mi ludzie dbali o to, żebym nie była smutna, rozczarowana, czy nawet zmartwiona. To był raj, w którym ja grałam rolę księżniczki. Nie – ja nie grałam roli księżniczki. Ja byłam wtedy małą księżniczką(...)”

Najniższe poziomy akceptacji dziecka w rodzinie zanotowano w rodzinie Kasi, która samą siebie obwinia za brak miłości rodziców:
Kasia: „(...)Mama jest niezwykle silną kobietą. Nie kocha mnie. Mnie nie można pokochać. Tata zawsze się mnie wstydził. Mama jest lepsza, bo poświęciła się dla takiej ofermy jak ja(...)”

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl